|
|
|
|
Akcesoria do polowań z bałwankami |
|
|
W polowaniu z bałwankami, najważniejsze oczywiście są… same bałwanki. Udane polowanie można zorganizować dysponując tylko nimi i bronią. Dla wymagających stworzono jednak kilka udogodnień, które w większym lub mniejszym stopniu przyczyniają się do efektu polowań.
Pierwsza grupa takich akcesoriów to statywy służące do mocowania strzelonych ptaków. Są to najczęściej proste konstrukcje z drutu, które pozwalają ułożyć martwego gołębia w taki sposób aby wyglądał jakby żerował. Oczywiście nie jest żadnym problemem wykonanie takiego statywu samodzielnie. W skrajnym przypadku można podobny efekt osiągnąć wykorzystując na przykład rozwidloną gałązkę znalezioną w łowisku.
Na zdjęciu statyw z oferty sklepu www.thomasturners.co.uk
Bardziej skomplikowana wersja takiego urządzenia, możliwa do kupienia w zachodnich sklepach myśliwskich sprawia, że tuszka gołębia porusza się niczym żywy ptak wydziobujący ziarno. Osobiście uważam, że istnieją łatwiejsze i skuteczniejsze metody wprawiania wabików w ruch. Podsumowując, należy zwrócić uwagę na fakt, że ani prosta, ani ta bardziej skomplikowana wersja statywu na nic się nie zda, jeśli nie będziemy dysponowali upolowanymi gołębiami. A nie będziemy nimi dysponowali jeśli ich wcześniej nie zwabimy i nie upolujemy. W związku z tym statywy mogą co najwyżej pomóc w „rozmnożeniu” stadka bałwanków a nie je zastąpić.
Na filmie widoczna jest zasilana bateriami AA karuzela wprawiająca w ruch klasyczne bałwanki.
Dysponując jedynie taka karuzelą warto zaopatrzyć się w co najmniej dwa bałwanki z rozpostartymi skrzydłami (np. z pianki) mocowane na giętkich tyczkach. Niezależnie od rodzaju zastosowanej karuzeli, efekt polowania powinien zdecydowanie się zwiększyć. Gołębie są wyczulone na ruch. Zastosowanie ruchomych wabików sprawia, że miejsce wabienia staje się dla gołębi znacznie atrakcyjniejsze i przede wszystkim widoczne z dalszej odległości.
Jest jeszcze jedno akcesorium, które w mojej ocenie może w znaczący sposób zwiększyć nasz sukces na polowaniu a jednocześnie budzić, co najmniej zdziwienie u litościwie patrzących na nas kolegów. Przedmiotem tym są bałwanki ptaków krukowatych. Bałwanki tego rodzaju są chętnie wykorzystywane w państwach, w którym poluje się na kruki, kawki, czy gawrony.
Przykładowy zestaw bałwanków - "odstraszaczy".
Ich działanie jest identyczne jak bałwanków gołębi przy polowaniu na grzywacze. Jednak w naszym przypadku będą pełniły rolę zgoła odmienną. Mianowicie mają za zadanie niepokoić gołębie kręcące się nad najdalszymi zakątkami pola, przy którym polujemy i "sugerować" im, że jedynym bezpiecznym miejscem jest przygotowane przez nas stanowisko. Bo co z tego, że idealnie się zamaskujemy i wzorcowo rozstawimy bałwanki, jeśli w promieniu kilkuset metrów stadek takich jak nasze będzie kilkanaście? Zapewniam, że stadko żywych gołębi zawsze będzie atrakcyjniejszą alternatywą dla nadlatujących towarzyszy niż nawet najbardziej realistyczny zestaw sztucznych wabików. Bałwanki kruków należy rozstawiać pojedynczo, ewentualnie parami na otwartych, widocznych z daleka przestrzeniach w odległości minimum 200-300 metrów od naszej czatowni. Kruk, jako naturalny element środowiska wprowadza niewielki niepokój, nie sprawia jednak, że grzywacze zmieniają miejsce żerowania. Zmusza je jednak do znalezienia nieco spokojniejszego skrawka terenu a to znacznie zwiększa prawdopodobieństwo, że za takie zostanie uznane miejsce przygotowane przez myśliwego. Bałwanki kruków w Polskich warunkach warto kupić również, z co najmniej dwóch innych powodów. Stanowią skuteczny odstraszasz gołębi domowych na działkach lub na balkonach. Mogą też być wykorzystywane w polowaniu na lisy, ale o tym w innej zakładce…
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|